Author Info

Facebook

Skąd się biorą auta?

"Tato, mamo, skąd się biorą auta?" Zasadniczo odpowiedź na to pytanie jest prosta - auta biorą się z salonu samochodowego. Albo z komisu, ale te także wzięły się najpierw z salonu. A w salonie wzięły się z fabryki i na tym można byłoby zakończyć te rozważania. Pracownicy dużych hal i wielkie roboty składają auta wspólnie. Czasem robi to grupa entuzjastów w czymś, co w porównaniu
z kompleksami produkcyjnymi dużych koncernów wygląda jak szopa przy fabryce Henry'ego Forda.
Zanim jednak auto pojawiło się w fabryce, ktoś je zaprojektował. Zapewne grupa ludzi. Siedziała nad deskami kreślarskimi, rysowała szkice, projektowała nadwozie, kształt świateł, wygląd wnętrza, dobierała materiały do tapicerki, wreszcie projektowała elementy mechaniczne, w tym silnik, a potem elektroniczne, które będą te wszystkie zaworki i pompki kontrolować. Auta biorą się więc z głów ludzi, którzy siedzą przy biurkach i kreślą ołówkiem po kartce papieru, aby pewnego dnia zobaczyć, jak ich pomył ubrany w stal, aluminium, kompozyty i tkaniny, wyjeżdża o własnych siłach z zakładu produkcyjnego.
A więc, drogie dzieci, stąd się biorą auta. Oczywiście, zanim projektanci siądą do desek najpierw jakaś inna grupa osób robi rozeznanie na rynku. Pytają ludzi takich jak Ty i ja, co lubimy, czego nam potrzeba, ile zarabiamy i jakie kolory kojarzą nam się pozytywnie. Następnie ci ludzie siadają z innymi ludźmi, którzy próbują skonfrontować pomysły działu marketingu na wizerunek marki z tym, co przyniósł rynek. Rynek mówi: chcemy małego auta miejskiego. Marketingowcy mówią: ale nasza firma robiła zawsze luksusowe pojazdy! Ok, więc zróbmy luksusowe, małe auto miejskie. Albo w ogóle go nie róbmy. Zapytajmy innych ludzi, może sprzedamy nasze auto gdzie indziej. A więc po prawdzie, to stąd się biorą auta. Projektanci dostają do ręki tylko wytyczne: zrób małe auto miejskie, w środku skóra i duży ekran LCD, fajnie by było, jakby sam parkował. Skrobu skrobu po desce kreślarskiej i oto rodzi się projekt, ten zostaje wdrożony, robią go ludzie i maszyny w fabryce, trafia do salonu i stamtąd na ulice.
Wydaje mi się jednak, że możemy się cofnąć jeszcze kawałek. Ulica, na którą trafia auto, najpierw mówi, jakie auto chciałaby zobaczyć. A skąd ona to wie? Pierwsze auta miały atrapy końskich łbów, żeby nie wyglądały obco i przerażająco. Jak powiedział Henry Ford:
Gdybym na początku swojej kariery jako przedsiębiorcy zapytał klientów, czego chcą, wszyscy byliby zgodni: chcemy szybszych koni. Więc ich nie pytałem.
A więc ulica ma jakiś pomysł na to, co chce zobaczyć. A ulica, czyli my, wiemy, jakich aut chcemy, bo kilka ostatnich pokoleń zostało wychowanych tak, by myśleć o samochodach w pewien sposób. Od lat `80 XIX wieku, kiedy to panowie Benz, Daimler i Maybach zaczęli budować pierwsze automobile, do dziś, nauczyliśmy się wyrabiać sobie o nich zdanie, nawet, jeśli to zdanie to tylko "w ogóle mnie nie interesują, fajnie, że wozi mój tyłek", albo "sportowe fury są dla szpanerów".
Ja jestem jednak przekonany, że na świecie istnieją trzy wielkie filozofie, które określają podejście do samochodów i te trzy nurty myślenia, nawet, jeśli nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, determinują to, jakim autem chcemy jeździć, a więc jakim jesteśmy rynkiem, który odpowiada na pytania ankieterów, którzy dyskutują z marketingowcami, którzy zlecają projektantom zadania, które realizują inżynierowie, by pracownicy fabryk i wielkie roboty mogły wyprodukować samochody, jakie ostatecznie trafią do salonu.
Mamy więc filozofię amerykańską, o której mówił Ford: auto ma być szybszym, bardziej pojemnym, mniej męczącym się koniem. Dlatego za wielką wodą wszyscy kochają pełne adrenaliny gonitwy po okręgu, dlatego tak popularne są silniki o wielkiej pojemności, które mniej się męczą, dlatego design jest stosunkowo niewyszukany, za to solidny. 
Jest też szkoła europejska, gdzie auto wyewoluowało z zabawki dla bogaczy, szlachty i magnatów przemysłowych, od początku więc było czymś w rodzaju karocy, akcesorium, którym można podkreślić swój status. Dlatego europejskie auta są pełne klasy i wdzięku, mają najciekawszy wygląd i eksperymentują z formą, chociaż nie zawsze są bardzo solidne.
Jest wreszcie myśl japońska, w której auto ma realizować postawione przed nim zadanie najlepiej, jak to tylko możliwe. Stąd nieraz stawianie kierowcy za zadaniem: doskonała terenówka jest doskonała w terenie i to ma robić. To samo dotyczy aut miejskich i sportowych. Kiedy projektuje się auta na eksport, to robi się to, czego rynek oczekuje, nie to, na co ma się ochotę. To, na co ma się ochotę robi się w domu, ale najpierw trzeba zdefiniować, co to za ochota (np ostateczne auto sportowe, jak Nissan GT-R).
I właśnie z tego podejścia do aut, z filozofii naszych oczekiwań względem roli samochodu, które ukształtowała zarówno historia jak i pewne cechy określonych grup narodowych czy historycznych, jak to było w Europie, biorą się auta.

Źródła zdjęć: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć.

Podziel się:

DODAJ KOMENTARZ

    Komentarze Google
    Komentuj na Facebook!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są prywatnymi opiniami umieszczających je osób.
Prosimy, zachowuj się jak dama / dżentelmen. Nawet, jeśli coś Ci się nie podoba - zachowaj spokój i kulturę (-:

Najczęściej czytane

Labels

112 akcja Alfa Romeo alkohol ankieta Asterion Aston Martin asystent Auta auta używane automaty autostrady Aventador badania bądź widoczny Beskid Śląski bezpieczeństwo Będzin BHP bieganie biegi biobazar BlackBerry BMW Brenna Brick Brno Bus Bohaterów Business Lease Bydgoszcz Centrum Zimbardo crash test crowdfunding CSR Cyrulik Śląski ćwiczenia deszcz Diagnostyka dieta Diverse Downhill Contest dla firm Dla Kierowców dla par dla pracownika dla szefa dla szkół downhill drift drogi Endomondo Europa Centralna Eurostat Facebook felieton Fiat film fitness floty Foto Melcer fotografie fundacja futbol amerykański Gliwice golenie gra miejska higiena hybrydy impreza informacje Inicjatywa inspiracja internet jazda nocą jazda w górach jedzenie jesień kampania społeczna kask Katowice klub kodeks drogowy komputer pokładowy komunikacja miejska koncert kondycja konferencja konkurs konkursy Kraftwerk krew kultura kupujemy auto Lamborghini lampki Land Rover leasing lekarz Liga Bohaterów list otwarty mandaty maraton media Mercedes Mikołajki MInisterstwo Śledzia i Wódki młodzież MMCars moda MotoGP motywacja Movembeer muzyka nasze auto Newsy NGO NGO-Pro niepełnosprawni niewidomi nowe auta noworoczne postanowienia nowotwory odblaski ogłoszenia opony otyłość parkowanie partnerstwo Paryż pasy pierwsza pomoc pierwsze wrażenia piesi pijani piknik piwo plakat Pluszektorium płeć Podaj Rękę pole position policja Polska porady Poznań prawo premiera profilaktyka programy prostata przejścia dla pieszych przyczepność psychologia pub rajd rak relacja resuscytacja rodzinnie rower rowery rugby self-driving sesja fotograficzna Silesia Marathon skrzynia biegów smartfon social media spalanie społeczeństwo sport spotkanie supersamochody SUV system motywacji szkolenia Ścigacz.pl Śląsk ŚLONSQ śnieg ŚUM światła Święta taniec targi pasji Targi Piwne targi samochodowe Tarnowskie Góry technologia tory wyścigowe trening trening biegacza turystyka Unia Europejska urzędy Ustroń venturillo Warsaw Sirens Warszawa warsztaty watchdog Wąsopad WF Wisła wyjazd Tomka wypadek wywiad wyzwanie X Factor Zabrze zbiórki zdrowa żywność zdrower zdrowie zima znaki Żywiec

O Fundacji

Miasta

Bądź Super!

Nie masz czasu?

Nasze akcje

Zabierz ze sobą ten blog!
Zeskanuj kod i czytaj dalej na komórce lub tablecie.

Subskrybuj

Video Of Day

Strona przeniesiona na

kapitanswiatelko.pl

Dziennik Kapitański
Info