Author Info

Facebook

Jak właściwie działa Pole Position?

W najbliższych tygodniach na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych zamieścimy wiele informacji o tym, jak można pomóc Fundacji w tym, żeby udało nam się wystartować na dobrej pozycji. Podstawową rzeczą, jaką można dla nas zrobić, jest jest w tym momencie polubienie naszej strony na Facebook czy Google+.

Chociaż stwierdzenie, że Facebook ratuje życie może wydawać się nieco na wyrost, to jednak pokażemy Wam, że coś w tym jest. I nie chodzi nam o to, że dla niektórych Facebook jest całym życiem (-:

Jeżeli przeglądaliście naszą stronę (a sporo osób to zrobiło, bo statystyki pokazały, że średnio spędziliście na niej ponad sześć minut), na pewno natrafiliście na informację o programie Pole Position. Jest to dla nas bazowy program, dzięki któremu w ogóle możemy mieć jakiekolwiek nadzieje na to, że będziemy mogli sprawnie realizować nasze cele statutowe. W skrócie chodzi o to, żeby podawać informację o istnieniu Fundacji "Kapitan Światełko" dalej, abyśmy dotarli do jak największej liczy fanów i mieli dużą ich bazę w mediach społecznościowych.

Po co nam to? Nie chodzi o spamowanie Waszych "ścian" na Facebook czy reklamowanie jakichkolwiek produktów (których i tak nie mamy), ale o to, żeby gdzieś w Waszych głowach zakorzeniła się informacja o tym, że istniejemy. Jeżeli w Waszej okolicy, komuś, kogo znacie, czego oczywiście nie życzymy, przydarzy się jakiś wypadek będziecie pamiętać, że możecie się do nas zwrócić po pomoc. To samo dotyczy tych osób, którym zaproponujecie obserwowanie fan-page Fundacji i tych, którym Wasi znajomi to zaproponują.
Dzięki temu też, umieszczając informację o tym, czego potrzebuje Fundacja albo jej Podopieczni możemy dotrzeć do ludzi, którzy mogą nam to zapewnić - do Ciebie, Twoich znajomych, znajomych znajomych Twoich znajomych etc.
Widzicie, przekazywanie informacji o Fundacji i proponowanie jej jako ciekawej strony do śledzenia może naprawdę mieć wymierny wpływ na czyjeś życie.

No i właśnie - przejdźmy teraz do drugiej kwestii - krew. W Polsce organizowanych jest sporo akcji zbiórki krwi, pojawiają się autobusy, gdzie można ją oddać, część osób chodzi regularnie do stacji krwiodawstwa, aby dać się napaść wampirom - tzn pielęgniarkom. Mimo to krwi w polskich szpitalach brakuje - zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy sporo osób jest na urlopach, wyjeżdża z kraju, jedzie na działkę pić piwko, przez co nie może oddawać krwi. A zapotrzebowanie jest większe, bo i wypadków jest więcej.

Ok, ale co to ma wspólnego z Facebookiem? Ile razy widzieliście w mediach społecznościowych apele: "Mój znajomy miał wypadek, potrzebuje krwi, proszę oddawajcie krew na Marcina w Katowicach. Bardzo ważne, podajcie dalej, gdzie tylko możecie!" Jaki zasięg mają takie apele? Może kilkaset osób, spośród znajomych i kolejnych znajomych, ale potem informacja ta nie jest już przekazywana dalej z różnych powodów. A, bo nie znam Marcina, albo nie chcę spamować znajomych, albo z zasady niczego nie przekazuję - powodów jest wiele.

I tutaj pojawia się fan-page Kapitana Światełko. Jeżeli ktoś ma informację o zapotrzebowaniu na krew przekazuje ją nam - a my wrzucamy ją na naszą stronę na Facebook, na Google+, na Twittera, wreszcie na nasz blog - jaki mamy zasięg? Kilka, może kilkanaście tysięcy osób. Prawdopodobieństwo, że ktoś faktycznie jest w okolicy i może iść do szpitala oddać krew jest zdecydowanie większe - dzięki Wam. A konkretniej, dzięki Tobie. Dlaczego? Bo wykazujesz ludzki odruch, lubisz nasza stronę na FB i polecasz ją swoim znajomym. Ile Cię to kosztuje? Pięć minut roboty, jeżeli masz ich naprawę dużo, a dostawca internetu przykręcił kurek i coś kapie na łączach, zamiast płynąć szeroką falą.
Myślisz, że ktoś powie Ci potem: ej, spamujesz mnie jakimiś głupotami, po co mi polecasz jakiegoś Kapitana Światełko? Raczej nie, jeżeli ma trochę rozumu w głowie i wie, że ten fan-page może autentycznie przekazać ważną informację i komuś pomóc. A będzie to robił mając wielu fanów w całym kraju - ale to zależy już tylko od Ciebie.

Tu nie ma żadnych ale - nie będziemy wrzucać reklam, filmików z kotami ani makabrycznych zdjęć - dlatego uprzejmie proszę, zanim przeczytasz resztę tego artykułu, wróć na FB czy Google+ i zaproponuj naszą stronę, komu się da.

Zrobione?
Super, dzięki. Naprawdę, dobry uczynek spełniony.

To może teraz wyjaśnimy nieco, jak dokładnie działa takie oddawanie krwi. Weźmy wspomnianego wcześniej fikcyjnego Marcina - załóżmy, że miał nieszczęście i przydarzył mu się wypadek. Marcin jest studentem na SGGW, ale pochodzi z Lublina, a poza tym był na wymianie w Krakowie. Jego dziewczyna jest z Poznania. Sporo tych miast, prawda?

No więc Marcin ma wypadek i leży w szpitalu. Podłączony do kroplówki, stracił sporo krwi. To nie jest tak, że dopóki jego znajomi się nie pojawią, by oddać krew, Marcin ma pustą kroplówkę i czeka, aż ktoś pojawi się, by powiedzieć: dzień dobry, ja z krwią dla Marcina. Otóż Marcin już dostał krew - z rezerw szpitala, w którym leży wybrano odpowiednią grupę i mu ją przetoczono.
Po co więc jeszcze oddawać krew? Otóż w szpitalu tym rezerwa została uszczuplona. I krwi tej może zabraknąć dla kogoś innego. Wiecie, ile w Polsce krwi się marnuje, z tej oddanej przez Ciebie i innych krwiodawców? 1% - co oznacza, że jednak prawie cała trafia do pacjentów, a więc utrzymywanie rezerw w szpitalach jest ważne.

Po co więc znajomi Marcina, który miał wypadek będąc przejazdem w Katowicach, mają przekazywać info Fundacji oraz sami oddawać krew? Dzięki temu, że Fundacja umieszcza informację na swoich stronach, ludzie z Katowic wiedzą, że był wypadek i dobrze byłoby oddać krew, aby uzupełnić rezerwy w szpitalach w okolicy. Na wypadek, gdyby komuś z okolicy też coś się stało.
A co z tymi w Poznaniu, którzy go znają dzięki jego dziewczynie, w Warszawie, Lublinie i Krakowie? Oni też idą oddać krew, żeby uzupełnić rezerwy w swoich szpitalach. Po co? Bo ta krew zawsze jest potrzebna.
Skoro więc Marcin jest już pod kroplówką, a tak naprawdę w innych miastach żaden wypadek się nie zdarzył, po co angażować tych wszystkich ludzi?

Z kilku powodów. Po pierwsze, wiele osób nie oddaje krwi, bo nie mają takiego zwyczaju. A szkoda, bo każda krew jest potrzebna. Każda oddana krew ma ogromną wartość i trąbią o tym wszystkie media, fundacje, szpitale i stowarzyszenia, a mimo to nie każdy czuje się zobowiązany. Możemy jednak liczyć na to, że ludzie, którzy znają Marcina, pójdą ten jeden raz oddać krew dla dobra jego sprawy, ta zaś może uratować życie komuś innemu. Spójrzcie, ile osób bierze udział w Wampiriadzie organizowanej przez NZS? Tysiące. Czemu? Między innymi dlatego, że akcja jest raz w roku, a dzięki temu angażuje osoby, którym nie chciałoby się pójść samym z siebie - oddają krew od święta. Uczestniczą w akcji. Pójdą, bo Marcin miał wypadek. To naprawdę działa. Dzięki temu, że są zaangażowani sporadycznie w coś, co w pewien sposób ich dotyczy.
Po drugie, dzięki takiej akcji uzupełniane są rezerwy krwi w wielu szpitalach. A przecież potrzebna jest ona nie tylko przy wypadkach, ale i dla osób z zaburzeniami krzepliwości, przy operacjach, przeszczepach, etc.Krew może być przechowywana do roku. W tym czasie na pewno ktoś będzie jej potrzebował.
Po trzecie, każda z tych osób robi coś dobrego. Tu nie ma żadnej korzyści materialnej, żadnego widocznego efektu - chodzi po prostu o to, że mamy świadomość, że sprawiliśmy, aby grupy ludzi z całego kraju zrobiły coś dla innych z własnej woli. To ma ogromną wartość dla ich samopoczucia, dla ich morale. Wreszcie, dla Marcina, któremu możemy powiedzieć - chłopie, bądź dobrej myśli, setki osób w całym kraju oddają krew dla Ciebie, zobacz, jakie masz wsparcie. Myślicie, że dobre słowo nie jest potrzebne osobom, które leżą w szpitalu, ranne? Jest, i to bardzo.
Wreszcie, czekolada. Tak, nie okłamujmy się, każdy, kto oddaje krew otrzymuje czekoladę, aby uzupełnić żelazo w organizmie i dostarczyć organizmowi nieco kalorii, żeby nie zasłabnąć. Poza tym, oddając krew, można wziąć dzień wolnego w pracy.

Czemu dotąd nie wspomnieliśmy o tym, jaką grupę krwi ma Marcin? Bo to nie jest ważne. Oddając krew każdej grupy uzupełniasz rezerwy - nawet, jeżeli masz inną grupę, Twoja przyda się komuś innemu. Dlatego nie musisz podawać grupy krwi osoby, dla której oddajesz krew. Nie musisz nawet podać jej imienia - po prostu to zrób. Właściwie nie musisz znać nawet własne grupy krwi - stacja krwiodawstwa sobie poradzi (chociaż to dziwna sprawa nie znać własnej grupy krwi, zorientuj się proszę i wsuń sobie kartkę do portfela razem z numerem ICE, czyli osoby, którą należy powiadomić w razie wypadku).

Żeby oddać krew musisz mieć 18-65 lat, ważyć powyżej 50kg i to właściwie tyle. Przy oddawaniu wypełniasz ankietę, gdzie powiedzą Ci, czy są jakiekolwiek przeciwwskazania do jej oddania. Wypełnij ją rzetelnie, żeby nie stała Ci się żadna krzywda. Przyjdź po jedzeniu, na trzeźwo. Jeżeli masz wątpliwości, czy w składzie Twojej krwi nie ma czegoś, co wyklucza Cię jako dawcę powiedz pielęgniarce lub pielęgniarzowi, jakie leki przyjmujesz. Jeżeli zdarza Ci się zasłabnąć, nie jedź rowerem, motocyklem czy samochodem od razu po tym, jak wyjdziesz ze stacji krwiodawstwa, odczekaj chwilę, zjedz trochę czekolady.
Przy oddawaniu krwi nie stanie Ci się żadna krzywda. Nie zarazisz się niczym. Nie musisz się bać.
Jeżeli nie możesz zostać dawcą z jakiegoś powodu, poproś znajomych - informacja to także pomoc.

To właściwie tyle - mamy nadzieję, że widzicie w tym wszystkim sens i rozumiecie teraz, dlaczego cały czas prosimy o lubienie naszych stron w mediach społecznościowych.

Jeżeli ktoś zarzuci Wam kiedykolwiek spamowanie postami czy artykułami Fundacji "Kapitan Światełko" - pokażcie mu ten artykuł (-:

Podziel się:

DODAJ KOMENTARZ

    Komentarze Google
    Komentuj na Facebook!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są prywatnymi opiniami umieszczających je osób.
Prosimy, zachowuj się jak dama / dżentelmen. Nawet, jeśli coś Ci się nie podoba - zachowaj spokój i kulturę (-:

Najczęściej czytane

Labels

112 akcja Alfa Romeo alkohol ankieta Asterion Aston Martin asystent Auta auta używane automaty autostrady Aventador badania bądź widoczny Beskid Śląski bezpieczeństwo Będzin BHP bieganie biegi biobazar BlackBerry BMW Brenna Brick Brno Bus Bohaterów Business Lease Bydgoszcz Centrum Zimbardo crash test crowdfunding CSR Cyrulik Śląski ćwiczenia deszcz Diagnostyka dieta Diverse Downhill Contest dla firm Dla Kierowców dla par dla pracownika dla szefa dla szkół downhill drift drogi Endomondo Europa Centralna Eurostat Facebook felieton Fiat film fitness floty Foto Melcer fotografie fundacja futbol amerykański Gliwice golenie gra miejska higiena hybrydy impreza informacje Inicjatywa inspiracja internet jazda nocą jazda w górach jedzenie jesień kampania społeczna kask Katowice klub kodeks drogowy komputer pokładowy komunikacja miejska koncert kondycja konferencja konkurs konkursy Kraftwerk krew kultura kupujemy auto Lamborghini lampki Land Rover leasing lekarz Liga Bohaterów list otwarty mandaty maraton media Mercedes Mikołajki MInisterstwo Śledzia i Wódki młodzież MMCars moda MotoGP motywacja Movembeer muzyka nasze auto Newsy NGO NGO-Pro niepełnosprawni niewidomi nowe auta noworoczne postanowienia nowotwory odblaski ogłoszenia opony otyłość parkowanie partnerstwo Paryż pasy pierwsza pomoc pierwsze wrażenia piesi pijani piknik piwo plakat Pluszektorium płeć Podaj Rękę pole position policja Polska porady Poznań prawo premiera profilaktyka programy prostata przejścia dla pieszych przyczepność psychologia pub rajd rak relacja resuscytacja rodzinnie rower rowery rugby self-driving sesja fotograficzna Silesia Marathon skrzynia biegów smartfon social media spalanie społeczeństwo sport spotkanie supersamochody SUV system motywacji szkolenia Ścigacz.pl Śląsk ŚLONSQ śnieg ŚUM światła Święta taniec targi pasji Targi Piwne targi samochodowe Tarnowskie Góry technologia tory wyścigowe trening trening biegacza turystyka Unia Europejska urzędy Ustroń venturillo Warsaw Sirens Warszawa warsztaty watchdog Wąsopad WF Wisła wyjazd Tomka wypadek wywiad wyzwanie X Factor Zabrze zbiórki zdrowa żywność zdrower zdrowie zima znaki Żywiec

O Fundacji

Miasta

Bądź Super!

Nie masz czasu?

Nasze akcje

Zabierz ze sobą ten blog!
Zeskanuj kod i czytaj dalej na komórce lub tablecie.

Subskrybuj

Video Of Day

Strona przeniesiona na

kapitanswiatelko.pl

Dziennik Kapitański
Info